Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

na zdjęciu brat Michał Rygol z tarczą historyczną dziadka Rainholda Rygola, w dniu 24 sierpnia 2024 r na naszej strzelnicy

Artykuł o naszej historii: wywiad autorstwa Macieja Kuleszy opublikowany 17 września 2024 r. na łamach Gazety Wyborczej Bydgoszcz:

Do bractwa kurkowego w Solcu Kujawskim należą też siostry. "Panie świetnie strzelają"

Maciej Kulesza: W 1902 r. w Solcu Kujawskim powstała Gildia Strzelecka, a rok później pierwsza strzelnica, gdzie toczyło się życie towarzyskie miasta. Polskie Kurkowe Bractwo Strzeleckie zostało utworzone w 1920 r. Była to elitarna organizacja, do której należeli rzemieślnicy, kupcy, nauczyciele oraz aptekarz. Pana dziadek był trzykrotnym królem kurkowym i rajcą miejskim Solca Kujawskiego. Był współzałożycielem soleckiego bractwa. Należał do elity miasta. Jak w ogóle znalazł się w Solcu?

Michał Rygol, honorowy prezes Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Solcu Kujawskim, odpowiada za tradycję bracką i pracuje w kapitule ds. odznaczeń i medali: Mój dziadek Reinhold Oskar Emanuel Rygol urodził się w Kamieniu na Śląsku Opolskim w 1882 r. Po ukończeniu szkoły zawodowej został wyzwolony do zawodu kupieckiego. W 1905 r. opuścił Dolny Śląsk i został wcielony do wojska w Chełmnie. Niestety, nie wiem, jaki posiadał stopień wojskowy, nie zachowały się żadne dokumenty. Po wojsku w 1907 r. trafił do Torunia na praktyki kupieckie. Był subiektem w sklepie z artykułami żelaznymi przy ul. Szerokiej.

To w Toruniu dowiedział się, że jest  popyt na drewno spławiane Wisłą przez flisaków. W tym czasie w Solcu Kujawskim powstały tartaki i powstał ośrodek przemysłowo-handlowy.

- Prawdopodobnie w 1909 r. wyczuł swoją szansę i wynajął sklep na rynku w Solcu. Razem z żoną przeniósł się z Torunia. W Solcu Kujawskim na początku XX w. rozwijał się przemysł związany z budową kolei francuskiej, m.in. nasączalnia podkładów kolejowych. To tu flisacy spławiali drewno również do tartaków. Tu prowadził sklep przemysłowy, klientami byli nie tylko flisacy, ale również ówcześni biznesmeni działający w Solcu. W sklepie można było kupić nawet broń.

W 1902 r. w Solcu istniała Gildia Strzelecka. Do bractwa dziadek dostał się dziewięć lat później.

- Było to jedno z najstarszych świeckich towarzystw w mieście. Członkowie gildii w 1903 r. wybudowali strzelnicę z dwoma stanowiskami. Stała się miejscem, w którym oprócz zawodów strzeleckich odbywały się spotkania towarzyskie i zabawy taneczne. Z czasem do tego stowarzyszenia zaczęli przybywać kolejni chętni, w 1913 r. należało już do niego 75 osób. Solecka gildia była zapraszana na liczne zawody organizowane przez federacje strzeleckie. Jej członkowie brali udział np. w zawodach organizowanych przez Związek Strzelecki w Fordonie, gdzie po proklamacji zwycięzców odbywał się tradycyjny bal. Gildia Strzelecka w Solcu otrzymała również zaproszenie na 22.Turniej Strzelecki Poznańskiego Bractwa Strzeleckiego, który odbył się w 1903 r. Uroczystość związana była z jubileuszem 650-lecia powstania bractwa w Poznaniu. Na tę okazję rozbudowano strzelnicę w Poznaniu do 18 stanowisk. Soleccy strzelcy brali udział także w zawodach w Bydgoszczy, Mroczy i Żninie. Organizowano również zawody w Solcu tzw. trzy turnieje strzeleckie (królewski, zręcznościowy, jesienny), w których brali udział członkowie strzeleckich organizacji z Nakła, Unisławia, Przyłubia, Otorowa, Wilczaka i Bydgoszczy. Strzelano na strzelnicach do tarcz. Organizacja nie strzelała sportowo do zwierzyny czy ptaków. Warto to podkreślić.

Po gildii, w 1920 r. powstało Polskie Kurkowe Bractwo Strzeleckie w Solcu Kujawskim.

- Dziadek Reinhold Oskar Emanuel Rygol przyczynił się do wybudowania miejscowej strzelnicy, a po I wojnie światowej był współzałożycielem Polskiego Bractwa Strzeleckiego w Solcu Kujawskim. W 1922, 1924 i 1926 r. został królem kurkowym. To był wyjątkowy honor. Powstałe bractwo przejmuje strzelnicę i inwentarz po Gildii Strzeleckiej. Na początku była to elitarna organizacja, do której należeli rzemieślnicy, kupcy, nauczyciele oraz burmistrz i aptekarz. W sumie było ich 40. Wprowadzono tradycje uczestniczenia braci w obchodach świąt państwowych i kościelnych. Na walnym zebraniu podjęto uchwałę zobowiązującą braci do wyłącznego używania języka polskiego we wszelkiego rodzaju pismach i na zebraniach.

Na pamiątkę oswobodzenia miasta w 1923 r., bracia ufundowali łańcuch. To tzw. order wędrowny, który udało się odzyskać w 2023 r.

- To niesamowita historia. Łańcuch-order wędrowny ufundował mój dziadek z jeszcze jednym bratem w styczniu 1923 r. Po wojnie zaginął. I przypadkiem dowiedzieliśmy się, że ktoś ma ten order i chce sprzedać, ale tylko braciom z Solca. Pojechaliśmy do niego i szczęśliwie udało się uzgodnić kwotę odkupienia. Ten łańcuch wrócił do nas dokładnie po stu latach.

Bracia kurkowi witali na Soleckim dworcu kolejowym w 1924 r. prezydenta Rzeczypospolitej Stanisława Wojciechowskiego.

- Delegacja naszego bractwa składająca się z prezesa Maternickiego i aktualnego króla kurkowego, którym był wtedy mój dziadek, przekazała dyplom nadania Panu Prezydentowi godności członka honorowego bractwa. Prezydent oczywiście raczył godność przyjąć. Wpisał się także do złotej księgi bractwa strzeleckiego, która niestety zaginęła podczas zawieruchy okupacyjnej.

Braciom kurkowym przyświeca hasło: „Ćwicz oko i dłonie w ojczyzny obronie". Na czym polega trening strzelecki?

- Sezon strzelecki w okresie międzywojennym  otwierają zawody w drugi dzień Wielkanocy strzelaniem o premie. Organizowano również strzelania ku uczczeniu Konstytucji 3 Maja. Strzelano również o godność króla kurkowego w Zielone Świątki. Poza tym odbywały się latem strzelania wolno ręczne o pięć, a jesienią o trzy ordery. Na zakończenie odbywało się strzelanie wieńcowe. Było to najczęściej w październiku. Strzelano na strzelnicy z  karabinków sportowych, najczęściej z długiej broni kalibru 5,6 mm. Po strzelaniu świętowano wspólnie wraz z rodzinami. Raz w roku król kurkowy wydawał bal.

Pierwotna strzelnica w Solcu Kujawskim mieściła się w parku miejskim, mniej więcej tam gdzie dzisiaj jest restauracja Parku Jurajskiego.

- Bractwo własnym nakładem finansowym rozbudowało strzelnicę na osiem tarczy. Inicjatorem rozbudowy był burmistrz Pepliński wraz z moim dziadkiem. Uroczyste otwarcie miało miejsce w 1925 r., na 600-lecie miasta. Zastanawiam się, czy bracia kurkowi sto lat temu słyszeli o dinozaurach. My za to uczciliśmy to miejsce odsłaniając pięć lat temu, pomnik strzelca w otoczeniu okolicznościowych tablic. Na pamiątkę stoi przed bramą wejściową do parku.

Jest pod nim zakopana kapsuła czasu. Niewielu mieszkańców o tym wie.

- To prawda. Wewnątrz jest list intencyjny, pod którym podpisy złożyli m.in. burmistrz i biorący w uroczystości bracia. Napisaliśmy w nim: „Czyny ludzi łatwo idą w niepamięć, gdy nie są potwierdzone głosem świadków lub poprzez pismo. Dlatego my, wzorując się na założycielu naszego miasta Księciu Przemyśle, chcemy przekazać przyszłym pokoleniom informacje o powstaniu pomnika Strzelca Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Solcu Kujawskim. Pomnik ufundował Brat Jacek Cabaj, zaprojektował i wykonał rzeźbiarz Pan Zbigniew Dolski z Gąsawy, a na cokole umocował Brat Jarosław Gronowski. Miejsce, pod pomnik udostępniła Rada Miejska w Solcu Kujawskim. Aby upamiętnić to miejsce, w którego pobliżu znajdowała się pierwsza strzelnica bracka, Kurkowe Bractwo Strzeleckie w Solcu Kujawskim pomnik ten postawić postanowiło. Solec Kujawski, 25 maja 2019 roku".

Brzmi to podniośle.

- Dbamy o tradycje i historię. Pielęgnujemy obowiązki obywatelskie i państwowe oraz dochowujemy wierności i przywiązania do Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej. Udzielamy sobie wzajemnej życzliwej pomocy oraz ćwiczymy się w używaniu broni palnej, a także w wyrabianiu karności wojskowej, by w razie potrzeby każdy członek był zdolny na zawezwanie władz do obrony Ojczyzny i do podtrzymania bezpieczeństwa publicznego. Nosimy w czasie uroczystości mundury i odznaczenia. Mieszkańcy Solca nas doskonale znają. Jakkolwiek to brzmi narodowo, czy też prawicowo, nie jesteśmy organizacją o sprecyzowanych poglądach politycznych. Wprost przeciwnie - każdy z nas ma w tym zakresie dowolność. Nie jesteśmy również organizacją w znaczeniu politycznym.

Wróćmy do historii. Wybuch II wojny światowej położył kres działalności bractw strzeleckich, w tym również tergo w Solcu. 

- Wielu członków zostało zamordowanych w pierwszych dniach wojny bądź w jej trakcie. To byli polscy patrioci. Świetnie posługiwali się bronią. Tragiczne są losy łańcucha królewskiego połączone ze śmiercią ostatniego króla kurkowego. Łańcuch był ukrywany, teraz znajduje się w muzeum w Bydgoszczy.

Bractwo soleckie po reaktywacji kończy w tym roku 18 lat. Stało się pełnoletnie.

- Nie jesteśmy sami w Polsce. Soleckie bractwo zostało przyjęte do Zjednoczenia Bractw Rzeczpospolitej Polskiej jako 101. Należymy do okręgu bydgoskiego.

W 2007 r. odbyła się uroczystość poświęcenia nowego łańcucha królewskiego, wzorowanego na przedwojennym. Rok później bractwo zyskało sztandar, także na wzór tego przedwojennego, który znajduje się w muzeum w Bydgoszczy. W 2012 r. uroczyście obchodziliśmy 110. rocznicę istnienia bractwa w Solcu.

- Zgodnie z tradycją organizujemy lub uczestniczymy w licznych imprezach dla mieszkańców. Prowadzimy strzelania w nowo powstałej strzelnicy brackiej niedaleko Solca. Za naszą dotychczasową działalność zostaliśmy odznaczeni w 2023 r. Medalem za Zasługi dla Miasta Solec Kujawski. W przyszłym roku będziemy wspólnie z mieszkańcami obchodzić 700-lecia miasta. Tak jak zawsze, będzie można na nas liczyć. Chciałbym nam, braciom kurkowym, życzyć, abyśmy z taką determinacją i zaangażowaniem jak nasi poprzednicy100 lat temu dalej rozwijali nasze bractwa strzeleckie.

Zapytam na koniec: jak można zapisać się do bractwa kurkowego i czy są w nim siostry?

- Oczywiście, że są, choć jest ich zdecydowanie mniej. Panie świetnie strzelają. Pod koniec sierpnia w setną rocznicę powstania Okręgu Bydgoskiego Zjednoczonych Kurkowych Bractw Strzeleckich RP strzelaliśmy m.in. do drewnianego kura. Pierwsze miejsce zdobyła siostra Alicja Jaśkowiak. Wśród nas jest wiele osób, które mają doskonałe oko. Dziesiątki na tarczy się sypią jedna po drugiej.  Ale zostać bratem kurkowym nie jest takie proste. Taka osoba musi mieć nieposzlakowaną opinię, być obywatelem polskim i musi zostać rekomendowana przez kurkowego brata lub siostrę. Po odbyciu rocznego stażu przystępuje do bractwa. Odbywa się to bardzo uroczyście w obecności wszystkich członków.

 

strona źródłowa: https://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/7,48722,31313202,do-bractwa-kurkowego-w-solcu-kujawskim-naleza-tez-siostry-panie.html_gl=1*ngzoa2*_ga*MjYwNTM5NzgxLjE2NjYxMTA0NjQ.*_ga_6R71ZMJ3KN*MTcyNzUyMDU3OC4xLjEuMTcyNzUyMDY0NS4wLjAuMA..*_gcl_aw*R0NMLjE3Mjc1MjA2NDUuRUFJYUlRb2JDaE1Jckoteno3dmxpQU1WWFdoQkFoM04tREhJRUFBWUFTQUFFZ0owVF9EX0J3RQ..*_gcl_au*MTY0Mjc2ODEyOS4xNzI3NTIwNTgx&_ga=2.266534027.407587569.1727520645-1190853318.1727520645

 

Joomla templates by a4joomla